Seks w czasie pandemii

Jak izolacja wpływa na seks? Co się zmienia w relacjach partnerskich? Jak podtrzymać pożądanie w czasie epidemii?

Izolacja, stan zagrożenia, nieprzewidywalność, większa ilość czasu wspólnie spędzanego z partnerem, a także potencjalnie większa możliwość szybszego zaspokojenia potrzeb wpływa na seksualność.

Seks, jak wiadomo, to nie tylko techniczny aspekt, to również szereg aktywności takich jak pieszczoty, petting uwodzenie, to również zachowania autoseksualne (samemu, ale i w obecności partnera) ale także szereg towarzyszących elementów erotycznych: gry partnerskie, adoracja, bierny odbiór różnych bodźców  (filmowych, artystycznych), to również aktywność twórcza z nieskrępowanym polem dla wyobraźni.

Eshter Perel, jedna z najbardziej rozpoznawanych ekspertek minionej dekady, a zarazem terapeutka badającą naukowo seksualność, wskazuje, że:

  • seks często słabnie i kończy się w kochających się związkach,
  • dobre warunki, intymność nie gwarantują dobrego seksu,
  • możemy nadal pragnąć i pożądać tą samą osobę nawet jeśli jesteśmy z nią w wieloletnim związku.

Najważniejszym elementem seksu jest pożądanie. Bez pożądania nie ma seksu, dającego długodystansową przyjemność. Pożądanie w związku często słabnie w obliczu takich sytuacji, jak długotrwałe przebywanie w monotonnej atmosferze, doświadczanie przedłużającego się stresu, opieka nad chorym partnerem, niepokój i zamartwianie się. Pożądanie jest również zakłócane przez niską samoocenę.

Pornografia stała się pewnego rodzaju odpowiedzią na nasze deficyty psychologiczne. Pornografia często karmi się niską samooceną i lękami ale również zwalnia nas z uruchamiania wyobraźni i fantazji. Długoterminowa satysfakcja z seksu, wbrew narracji jaką przedstawia nam pornografia, nie wiąże się ze otrzymującą się zewnętrzną stymulacją, promiskuityzmem, nie wiąże się również nowymi przygodami, ilością stosunków, czy partnerów.

Choć też daje wiele bodźców i inspiracji – dobrze wiedzieć kiedy i jak z niej czerpać.

Pornografia weszła w konflikt z romantyzmem. Paradoks romantyzmu, polega na tym, że kreuje wizje wyidealizowanej miłości w otoczce idyllicznej bliskości, która również nie sprzyja rozwojowi seksualności. Pornografia robi coś przeciwnego i w ten sposób uruchamia pożądanie. To połączenie wzbudza w nas szereg ambiwalencji.

Największą satysfakcję z seksu nie daje większa ilość kontaktów czy partnerów, tylko lepsza jego jakość.

Pożądanie, to plątanina przeciwstawnych potrzeb:

  • z jednej strony potrzeby: bezpieczeństwa, przewidywalność, zależność, stabilności, bliskości, trwałości.
  • z drugiej: przygody, nowości, ryzyka, niepewności, zazdrości, zaskoczenia.

Problem pożądania, to problem wyobraźni. W pożądaniu nie chcemy powrotu do tego co znamy, potrzebujemy w nim przestrzeni, dystansu i większej dozy nieprzewidywalności.

Esther Petel prowadząc badania w różnych kulturach w kilkudziesięciu krajach zadawała pytanie, kiedy ludzie odczuwają największe pożądanie do partnera. Niezależnie od płci, religii, kultury, ilości pieniędzy, powtarzały się te same odpowiedzi:

  • pierwsza grupa: kiedy jest daleko, kiedy mogą tęsknić, kiedy muszę czekać (ale niezbyt długo).
  • druga grupa – kiedy jest w pracy, na scenie, kiedy robi coś pasjonującego, kiedy jest w otoczeniu innych, kiedy się nim/nią inni fascynują, pożądają, kiedy patrzę na niego/nią z dystansu.
  • trzecia grupa mówi, że pociąga mnie kiedy jestem zaskoczona/y (ale nie przerażony/a), kiedy się śmiejemy (ale bez przesady), kiedy coś zmienia w sobie (nie tylko bieliznę), kiedy pokazuje coś nowego (niekoniecznie nowe pozycje seksualne).

Pożądanie potrzebuje nowości, tajemniczości, mistyczności i odległości.

Seks, to nie jest rzecz, którą się robi, jak twierdzi Perel, ale to miejsce do którego się dochodzi, to przestrzeń do której możemy się przybliżać.

Seks poprzedza erotyka, która występuje wyłącznie u człowieka. U zwierząt występuje wyłącznie biologia, instynkt, rozmnażanie, w określonym czasie i warunkach. U człowieka jest zdecydowanie inaczej: seks może trwać wiele godzin, może dawać ogrom przyjemności i nie musi się wiązać z aktem genitalnym, można go antycypować, tworzyć nieograniczone scenariusze w wyobraźni.

W seksie pomocne mogą być różne aktywności z pozoru oddalające: dominacja, nieprzyzwoitość, zaborczość, egoizm, ryzyko, chęć eksploracji, odkrywania. Perel pisze, że to przeciw czemu w dzień protestujemy, w nocy to realizujemy. Największym anty-afrodyzjakiem jest: stabilność, przewidywalność, troska, opieka, to co buduje i spaja miłość.

Wobec tego jak poradzić sobie w czasie kwarantanny, kiedy nie możemy realizować wszystkich postulatów pożądania?

  • Seks zaczyna się nie tylko w aktywności cielesnej, zaczyna się często w aktywności werbalnej. Jeśli pewnych słowa były dotychczas tematem tabu, to może teraz kiedy czasu jest nieco więcej można poćwiczyć umiejętności mówienia o fantazjach, oczekiwaniach, nazywać po imieniu różne części ciała, czynności, które nas najbardziej ekscytują, które być może druga strona już zna i tylko czeka aż zaproponujemy.

 

  • Poszukaj przestrzeni, która nie będzie zakłócona aktywnością zawodową, odrabianiem lekcji, obowiązkami, marudzeniem, nudą. Może, to być przestrzeń z niepewnością, ryzykiem, ale najlepiej aby odpowiadała obojgu. A jeśli nie da się dwóch zróżnicowanych potrzeb zaspokoić jednocześnie, to dzisiaj możemy zadbać o własne, a jutro o fantazje partnera.

 

  • Gra wstępna nie rozwinie się przez 10 minut. Najlepiej jeśli będzie się rozwijać przez kilka godzin albo i dni. A jeszcze lepiej tuż po zakończeniu ostatniego zbliżenia w postaci, gestów, słówek, niespodzianek, aluzji.

 

  • Wzbudzanie pożądania, to nie tylko głaskanie i przytulanie, to wiele innych aktywności, które warto poznać, każdy posiada jakiś skrywany frywolny repertuar fantazji, filmów, książek, obrazów, zwrotów.

 

  • Pożądanie ma charakter cykliczny i warto o tym pamiętać, w czasie stresu może spadać, ale są momenty w czasie dnia, tygodnia, czy miesiąca, kiedy wzrasta, czasem spontanicznie, a czasem pod wpływem określonych gestów, bodźców. Warto ich poszukać.

 

  • Seks partnerski lubi spontaniczność, ale też lubi działanie celowe, skupienie na drugiej stronie, zaangażowanie, czasem wydawanie poleceń, czasem egocentryzm, lub oddania się do do całkowitej dyspozycji.

 

  • A przede wszystkim lubi poszukiwanie, eksplorowanie i odkrywanie wzajemnych namiętności.

 

Dla Akademii Terapii Motywującej opracował Cezary Barański, na podstawie:
Inteligencja erotyczna, Esther Perel
Sekret namiętności w długotrwałym związku, Esther Perel