Otaczająca nas kultura przywiązuje małą uwagę do wzmacniania umiejętności mentalnych, a medycyna czy psychologia kliniczna koncentrują się głównie na deficytach mentalnych człowieka. Zapewne upłynie kilka dekad zanim zaczniemy upowszechniać na szeroka skalę w wychowaniu lub procesie edukacji rozwój wewnętrznej motywacji, optymalnego doświadczenia, zindywidualizowanych zasobów.
Pierwsze próby, które przynoszą bardzo dobre efekty są prowadzone w kilku krajach Europy. Brytyjczycy zaczynają wdrażać mindfulness, Finowie rezygnują z ocen, podziału klasowego, zadań domowych, kładąc nacisk na: rozwój kompetencji interpersonalnych dzieci i nauczycieli, współpracę grupową i wzmacnianie indywidualnych predyspozycji.
Mamy już szereg koncepcji popartych dowodami naumowymi, które dobrze opisują metody pracy bazujące na rozwijaniu predyspozycji intrepsychicznych i interpersonalnych:
Należą do nich:
- Porozumienie bez przemocy (Nonviolent Communication – NVC) Marshalla Rosenberga, które znajduje zastosowanie w niemal każdej dziedzinie życia społecznego,
- Dialog Motywujący (Motivational Interviewing) oparty na wieleloletnich badaniach Williama Millera i Stephena Rollnicka, który prezentuje skuteczne narzędzia do budowania motywacji,
- Edukacja demokratyczna oparta na projekcie Neila Sutherlanda i szkole Summerhill, prezetująca pracę z dziećmi i młodzieżą pozwalającą wydobywać ich predyspozycje edukacyjne,
- Założenia Jespera Juula, twórcy Familly Lab,
- Metoda Mentalizacji – Mentalisation Based Therapy (MBT), która integruje wiele koncepcji psychoterapeutycznych w celu lepszego rozumienia stanów mentalnych własnych i innych ludzi,
oraz inne humanistyczne założenia:
- idee Janusza Korczaka,
- koncepcja Thomasa Gordona autora Wychowania bez porażek,
- metoda uprawomocnienia potrzeb i uczuć,
- koncepcja akceptacji i zaangażowania i in.
Niestety, zanim te metody i idee trafią do powszechnego obiegu, tak jak trafiły do niego: oceny, kary, krytyka, pruski model edukacji, zunifikowane programy nauki, nie wspominając o prawomocności (w naszej kulturze) podnoszenia głosu, czy nawet kar fizycznych, upłynie jeszcze kilka dekad. Nasza kultura i system prawny słabo sobie radzą z identyfikowaniem przemocy psychicznej, a co dopiero z rozumieniem subtelnych potrzeb i uczuć, które są szybko tłumione chociażby jednym gestem krytyki: nie wolno się złościć na mamę, jesteś leniwym uczniem.
Stan optymalnego doświadczenia (SOD) jest zjawiskiem z pogranicza intrapsychicznych doświadczeń i przebadanych konstruktów naukowych, posiadającym klarownie opisany przedmiot badań oraz narzędzia pomiarowe. Stan optymalnego doświadczenia mieści się w obszarze rozwoju każdego człowieka, ale nie każdy potrafi go doświadczać. SOD tak jak wielu kompetencji psychologicznych można się nauczyć i praktykować. Badania pokazują jednoznaczne wyniki – osoby osiągające stany optymalnego doświadczenia relacjonują większy poziom komfortu psychicznego i posiadają zdecydowanie niższe ryzyko dolegliwości psychofizycznych.
Stan optymalnego doświadczenia można opisać teoretycznie wyszczególniając rożne elementy składowe, można również wykorzystać dane obserwacyjne oraz użyć do jego opisu przejawów wewnętrznej narracji.
Jeśli doświadczyłeś kiedyś samopoczucia, które przejawia się następującymi, poniżej opisanymi reakcjami, to prawdopodobnie byłeś w stanie optymalnego doświadczenia:
- „Moje myśli nie są rozproszone.”
- „Jestem w pełni zaangażowany w to, co robię.”
- „Moje ciało czuje się dobrze.”
- „Wydaje mi się, że nic zbędnego nie słyszę.”
- „W tym momencie jestem zdystansowany do świata.”
- „Nie zajmuję się sobą i swoimi problemami.”
- „Moja koncentracja jest na optymalnym poziomie, jest jak oddech, którym się nie zajmuję, a jednocześnie on doskonale funkcjonuje.”
- „Kiedy jestem optymalnie skupiony nie zdaje sobie sprawy z otaczającej mnie rzeczywistości, wzroku innych ludzi, ocen których dokonują.”
- „Nie zwracam uwagi, kiedy ktoś mówi, czegoś chce ode mnie, nie zwracam uwagi na dzwoniący telefon, głosy za oknem.”
- „Kiedy zaczynam odrywam się od całego świata, kiedy zaczynam wchodzę w ten świat całym/ą sobą.”
- „Jestem wyjątkowo zaangażowany, postrzegam siebie jako nieodłączny element danej aktywności, jako jedność z tym co robię.”
Stany te są osiągalne i łatwo dostępne. Aby je wydobyć można zadać kilka prostych pytań:
- Czy miałeś/aś kiedyś doświadczenie podobne do zacytowanych wyżej opisów?
- Jak często miałeś/aś takie doświadczenia?
- Co robiłeś/aś kiedy miałeś/aś takie doświadczenia?
- W jaki sposób zostały one zapoczątkowane?
- Co im towarzyszyło? Jakie otoczenie, warunki, stany samopoczucia, aktywności?
- Co je podtrzymywało? Co je zakończyło?
Przeciwnością powyższych stanów będą doznania pod postacią poniższych narracji:
„Ogarnia mnie lęk, obawa, smutek, jestem stale poirytowany”, „Nie wiem co powinienem robić, czym się zająć, nic mi się nie chce, nie wiem w co wsadzić ręce, tyle mam rzeczy do zrobienia”, „Mam wrażenie, że sobie nie radzę z tą sytuacją”, „Mam problem ze skupieniem się, coś mnie rozprasza, jakieś myśli nie dają mi spokoju, martwię się”.
Stany optymalnego doświadczenia powiązane są ściśle z metamotywacją. Zachodzą podczas aktywności poddających się kontroli. Jednocześnie stanowią dla osoby wyzwanie, wymagają inwestycji wysiłku do wykonania zadania, stanowią również dla podmiotu pewne wyzwanie. Posiadają jasno określony cel, który po osiągnięciu stanowi dla osoby informację zwrotną (osiągnięty lub nie osiągnięty, potrafię, nie potrafię, lubię nie lubię, jestem dobry, muszę poćwiczyć). Wymagają koncentracji i konsekwencji w działaniu. Przy tego typu aktywności nie myślimy o sobie, sprawach do załatwienia, innych ludziach, zatracamy percepcję czasu. SOD mogą występować niemalże w każdej formie aktywności zaczynając od wysiłku fizycznego (sport), poprzez hobby, rozwój intelektualny (czytanie, pisanie), twórczy (komponowanie muzyki, rzeźbienie, malowanie), kończąc na aktywności społecznej, partnerskiej i seksualnej.